Autor książki przez pięć lat pracował w hotelu w Tybecie. Opisując różne, często bardzo dziwne wydarzenia, jakie przeżył w swej pracy, ukazuje kulturę kraju, zupełnie nieznanego Europejczykom.

Autor książki wychodzi z założenia, że jedynym prawdziwym podróżnikiem jest ten, kto podróżuje w interesach. Książka jest relacją z wielu jego podróży służbowych po całym świecie. Dzieli się tym, co zobaczył i czego się dowiedział, przebywając w różnych krajach.

Jest to wielowątkowa opowieść, której akcja rozgrywa się w różnych miejscach na świecie, na przestrzeni ostatnich stu lat. Autorka przedstawia dzieje rodziny wywodzącej się z kresów, która przeszła przez sztormy historyczne ubiegłego wieku. Może być ona ilustracją dziejów wielu polskich rodzin. Książka oparta jest na autentycznych relacjach, pamiętnikach i rozmowach spisywanych na gorąco. Choć fakty podane tu zostały w formie beletrystycznej, to sama autorka zaliczałaby tę pozycję raczej do literatury faktu lub reportażu.

Ze wstępu Autorki: Szukałam w życiu szczęścia. Wyruszałam w podróż po drogach dobrze oznakowanych i prowadzących, jak mi się wydawało - we właściwym kierunku. Kiedy okazywało się, że te wydeptane trakty w rzeczywistości są bezdusznym pustkowiem, zaczęłam szukać dziewiczych ścieżek, przez które przedzierałam się wbrew woli i chęci innych ludzi. Ostrzegano mnie, że źle skończę, a ja organizowałam następną wyprawę do Ameryki Południowej, Afryki czy Azji. Wiele razy rzeczywiście byłam bliska utonięcia w trzęsawiskach i bagnach dżungli amazońskiej i życiowych pułapek takich jak narkotyki, alkohol, anoreksja, bulimia, samotność czy przemoc. Ale zawsze w ostatniej chwili ratował mnie wewnętrzny głos, który zaczynał krzyczeć, że przecież nie tego szukałam i nie o to mi chodziło. Nie chciałam kończyć nieszczęśliwie jako bohaterka tragedii. Chciałam żyć i być szczęśliwa. Powracałam więc do przerwanej podróży przez rzeczywistość i wyruszałam na kolejny koniec świata, żeby na nowo próbować znaleźć drogę we właściwym kierunku. Gdybym wiedziała dokładnie czego szukam albo jakie pytania powinnam zadać spotykanym po drodze ludziom, być może byłoby mi łatwiej. Ja tylko czułam, że powinno być inaczej, że życie nie może być beznadziejnym splotem okoliczności, w których człowiek jest bezradnym więźniem. I rzeczywiście. Odkryłam kilka ważnych rzeczy, o których nikt mi nigdy nie powiedział. Musiałam sama sparzyć się wiele razy, żeby je zrozumieć. Dlatego postanowiłam o nich napisać. Nauczyłam się pokonywać trudności i rozwiązywać problemy. Metodą prób i błędów odkryłam wreszcie jak sobie radzić i co w życiu jest najważniejsze. Ułożyłam swoje życie tak, że jestem szczęśliwa. Ta książka opowiada o tym, jak szukałam właściwej drogi i jak ją odnalazłam. Mam nadzieję, że pomoże Wam odnaleźć siebie i swoje miejsce w świecie.

Autor, pracownik agencji reklamowych, przez kilka lat przebywał w Indiach. Przedstawia życie tego kraju, a zwłaszcza jego stolicy, z punktu widzenia cudzoziemca, przedstawiciela zupełnie innej kultury.

Szkice o współczesnych chasydkach izraelskich, żyjących, zgodnie z zasadami tego ortodoksyjnego nurtu religii żydowskiej, w zamkniętych społecznościach, rządzonych przez mężczyzn.

Wywiad z O. Edmundem Szeligą, misjonarzem od wielu lat pracującym w Peru, który poznał wszystkie sekrety medycyny amazońskich Indian i wyleczył ponad 30 tysięcy osób. Książka zawiera wiele porad dotyczących racjonalnego żywienia i zdrowego trybu życia.

Relacja z wyprawy w Himalaje, mającej na celu tropienie legendarnego Yeti.

Relacja z wyprawy do północno-zachodniego Nepalu, w pobliżu granicy tybetańskiej, w celu obserwacji błękitnych owiec himalajskich, a także próby spotkania śnieżnej pantery, niemal mitycznego zwierzęcia, które widziało tylko kilku ludzi.

Rok 1993. Autor postanawia wyruszyć na wyprawę w góry Papui Nowej Gwinei w celu odszukania plemienia Liawepów, którego istnienie dopiero co zostało odkryte. Pomimo zakazu miejscowych władz przemierza dżunglę i osiąga swój cel. Na miejscu przekonuje się, że ów zakaz nie był bezpodstawny. Jego pojawienie się w wiosce Liawepów sprowokowało wiele nieoczekiwanych wydarzeń.